Takie barwne patchworki lubię najbardziej. I do tej pory myślałam, że jestem jedyna - zawsze słyszałam, że to "pstrokacizna".
A tu proszę bardzo! Jest ktoś taki jak ja i mówi, że takie najładniejsze!
Ciekawa jestem czy się spodoba...
Prawie cały weekend nad nią spędziłam :)
Będą jeszcze poduszki, ale już dzisiaj nie mam siły...
Podziwiam
OdpowiedzUsuńMarzena