Skrzynka na owoce

 Półka ze skrzynki prześladowała mnie już od dawna, szczęśliwie jednak nie miałam jej gdzie powiesić. Pomysł na umieszczenie jej w łazience spłynął na mnie nagle i od tamtej pory widziałam je wszędzie; w czasopismach, na blogach... Wracając z pracy przechodzę obok bazarku, stała tam skrzynka - samotna i smutna. Odkupiłam ją za 5 zł. Przetarłam papierem ściernym, niezbyt dokładnie, bo zależało mi na efekcie shabby. Pomalowałam na biało farbą akrylową.
Jestem w zachwycie.
Metalowe serce kupiłam w PEPCO za 9,90.

 

 

 

Porządki w łazience zaowocowały zmianą aranżacji na łazienkowej półce.

 

I znalazło się miejsce dla baletnicy z sh.

 

 

 

 P.S. Półkę przykręciłam do ściany sama. Wiercenie trwało jakieś 3 minuty, dojście do tego jak zamontować wiertło zajęło mi jakieś 40 minut.

 

 

Latający dywan

Marzenie tysiąca i jednej nocy. Fruwa w mojej głowie od dawna. Patrzę na nie i jestem zakochana, spogłądam na cenę i leczę się z marzeń o zakupie. Ale potem znów wracam i przekonuję sama siebie, że to przecież inwestycja na lata.
To ręczna robota; powstaję z farbowanych starych dywanów. Mają 20-50 lat. Piękne, niepowtarzalne. Dzieła sztuki.

Ciekawe czy Edward umiałby takie dzieło sztuki uszanować?


 Zdjęcia pochodzą z http://www.carpetvista.pl/dywany/Patchwork/carpet_219794-Patchwork.html

Dwa w jednym

W sklepach pojawiły się urocze poduszki - zwierzęta. Oczywiście natychmiast mi się takiej zachciało.  Uszyłam ją z zasłony nabytej w sh. Obawiam się , że będzie należała do Edwarda, który nie lubi zostawać sam w domu - może takie towarzystwo go zadowoli?

 

 

A tutaj sklepowe piękności:




 http://www.pickmeup.pl/poduszki-w-kszta%C5%82cie-zwierz%C4%85t


http://www.ceneo.pl/26282989




http://www.ceneo.pl/26282990

Bez kompleksów

Na Westwing znalazłam; bo niezależnie od tego, jak mocno się staram w moim domu zawsze jest coś do zrobienia... A przecież sprzątanie nie może być najważniejsze, nawet jeśli lubi się porządek!

Konkurs rozstrzygnięty

To nagroda w konkursie na najsympatyczniejszą komentatorkę mojego bloga.
Mam nadzieję Bożenko, że Ci się spodoba.
Sztuczne światło przekłamuje kolory - mimo, że sporo w niej brązu jest bardzo optymistyczna.

Myszy i misie

Dziecko moje najwspanialsze wyjechało na ferie. Z psem Edwardem oczywiście.
To zwiastuje spadek nastroju i intensywne szycie. Na razie cztery komplety łóżeczkowe i kilka siatek.
Może uda się skończyć dziś jeszcze narzutę dla Bożenki, więc siadam do maszyny :)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W dniu którego nie świętuję

Jakiś taki dziwny wymysł te Walentynki; dzień jak każdy inny - ani lepszy, ani gorszy, żeby uczucia okazywać. Ale wokół czegoś wolny rynek musi tańczyć...

Na Westwingu takie oto okazjonalne propozycje:

I na takiej otomanie to nawet poświętować bym mogła! Byle w samotności; herbatka, książeczka i żadnych innych bodźców...
A na tej poniżej mógłby poleżeć Edek; żebyśmy się nie musieli przepychać...

Owieczki na dobry sen

Spokojne i stonowane. Czarno - biały negatyw. A może pozytyw? Mnie się podoba. Będzie jeszcze jedna, większa - ta jest na pojedyncze, dziecięce łóżko.

Feria barw

Takie lubię najbardziej; wesołe, pełne energii i radości.

 

A tu rękodzieło więzienne; dostałam od osadzonych.