Etykiety

szycie (239) patchwork (223) narzuta (174) dekoracje (145) szydełko (136) rękodzieło (132) zakupy (95) dom (77) poduszka (76) mieszkanie (65) recykling (62) torba (57) zabawki (57) Święta (54) torby eko (49) książka (45) pościel (43) vintage (29) Tilda (28) lalka (26) zawieszki (24) Czerwony Kapturek (21) remont (21) decoupage (17) Wielkanoc (15) podróż (14) bazar na Kole (13) kosz (13) igielniki (11) królik (8) klatka dla ptaków (6) maszyna do szycia (6) Edek (5) puszki (5) dywan (4) helloween (3) kosmetyczka (3) szpule (3) filc (2) meble z palet (2) pompon (2) półka (2) słodycze (2) walentynki (2) effe (1) katalog (1) leporello (1) manekin (1) szyld metalowy (1) taca (1) upcykling (1)

środa, 31 lipca 2013

Będzie dobrze...

Dziura w ścianie już jest, można więc zacząć tworzyć... Co ztego wyjdzie nie wiem, ale wizję mam.
Na razie jest tak:


wtorek, 23 lipca 2013

Klucze do raju

Od dawna już szukam "kluczowego domku". Nic gotowego mnie nie urzekło; w niedzielę znalazam na Kole tę oto skrzyneczkę po piwie, nabyłam po cenie okazyjnej i zaczęło się...
Skrzynka była wybejcowana, ale bez lakierowania. Biała akrylowa farba mieszała się z bejcą podczas malowania, dając różowy odcień :(
Dwanaście razy malowałam...








Na tylnej ściance przykręcę jeszce haczyki na klucze i gotowe!

poniedziałek, 22 lipca 2013

Koszyk, gazetnik czyli coś.

Kupiłam na Kole, zapłata była symboliczna of course. Ciągle jeszcze na dnie puszki jest trochę farby, więc nie mogę sie powstrzymać przed malowaniem na biało... Miał to być gazetnik, ale może postawię go w łazience, na różne drobiazgi...







niedziela, 21 lipca 2013

Babcia i Dziadek

To ich portret ślubny, powojenne monidło. Klasyka gatunku.
Wisi tertaz nad wejściem do mojego pokoju - zawsze się o mnie troszczyli...



Flamingo

Esencja kiczu. Nie mogłam się powstrzymać. Mieszka w Sary pokoju, w doniczce. PRZEPIĘKNY!!!


sobota, 20 lipca 2013

Letni ogród.

Taka wyszła słoneczna.


Schody do nieba.

Ponieważ szafy i regały sięgają sufitu konieczne okazały się schodki.

Na początku był haos:





Potem był papier ścierny i 6 warstw farby akrylowej. Nakładam pędzlem, bo wtety widać ręczną pracę i podoba sie ten efekt.



A teraz jest tak:





Aż mi szkoda deptać po nich.

czwartek, 18 lipca 2013

środa, 10 lipca 2013

Zielono mi...

Zieloności ciąg dalszy - przedpokój jest maleńki, więc kolory jasne a tapeta psychodeliczna...
Całości dokonał Marcinkowski w dwie (no może trzy) godziny.




Lampę okleiłam wzorami wyciętymi z resztek rolki.





Anioły podkrakowskie, ten w ludowym stroju zezowaty.