Etykiety

szycie (239) patchwork (223) narzuta (174) dekoracje (145) szydełko (136) rękodzieło (132) zakupy (95) dom (77) poduszka (76) mieszkanie (65) recykling (62) torba (57) zabawki (57) Święta (54) torby eko (49) książka (45) pościel (43) vintage (29) Tilda (28) lalka (26) zawieszki (24) Czerwony Kapturek (21) remont (21) decoupage (17) Wielkanoc (15) podróż (14) bazar na Kole (13) kosz (13) igielniki (11) królik (8) klatka dla ptaków (6) maszyna do szycia (6) Edek (5) puszki (5) dywan (4) helloween (3) kosmetyczka (3) szpule (3) filc (2) meble z palet (2) pompon (2) półka (2) słodycze (2) walentynki (2) effe (1) katalog (1) leporello (1) manekin (1) szyld metalowy (1) taca (1) upcykling (1)

niedziela, 14 grudnia 2014

Jeszcze o Czerwonym...

Odkrycie Renka, który podzielił się z mną i oniemiałam...
Pullman to autor "Złotego kompasu", który uwielbia Sara. Baśnie zebrane przez Grimmów kocham ja.
Autor odważył się wdrapać na mój ołtarz i zrobić na nim porządki; usunął nadmiar ozdób, ujednolicił styl i odświeżył język opowieści. Historie toczą się gładko, nabierają rozpędu, umiejętnie budują napięcie bez zbędnych przestojów. Zmiany wprowadzone w tekstach dotyczą raczej sposobu narracji niż sensu czy przebiegu opowieści, a "zamach" na ten kanoniczny tekst przypomniał mi o tym, że przecież po to on powstał - by go opowiadać dodając coś od siebie. Baśń żyje nie dla tego, że spisali ją Grimmowie, ale dla tego, że ją opowiadamy wciąż na nowo dostosowując do oczekiwać, upodobań i możliwości naszego słuchacza. Dla tego urzeka, czaruje i przykuwa uwagę. Tekst Pullmana to baza, na której można wykreować własną wersję zdarzeń i jednocześnie przyzwolenie na dokonywanie takich modyfikacji. Baśnie opatrzone są komentarzem autora, wskazują podobne opowieści nie ujęte w zbiorze Grimmów i miejsce w klasyfikacji Aarne-Thompsona (po poprawkach Uthera).
Jest też audiobook czytany przez Czubównę - elektryzujący.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz