Etykiety

szycie (239) patchwork (223) narzuta (174) dekoracje (145) szydełko (136) rękodzieło (132) zakupy (95) dom (77) poduszka (76) mieszkanie (65) recykling (62) torba (57) zabawki (57) Święta (54) torby eko (49) książka (45) pościel (43) vintage (29) Tilda (28) lalka (26) zawieszki (24) Czerwony Kapturek (21) remont (21) decoupage (17) Wielkanoc (15) podróż (14) bazar na Kole (13) kosz (13) igielniki (11) królik (8) klatka dla ptaków (6) maszyna do szycia (6) Edek (5) puszki (5) dywan (4) helloween (3) kosmetyczka (3) szpule (3) filc (2) meble z palet (2) pompon (2) półka (2) słodycze (2) walentynki (2) effe (1) katalog (1) leporello (1) manekin (1) szyld metalowy (1) taca (1) upcykling (1)

wtorek, 1 listopada 2016

Fioletowa

Informacje o testowaniu broni elektromagnetycznej wyśmiałam. Rechotałam i rżałam. Ze dwa tygodnie mnie trzymało.
Zaczęło się w niedzielny poranek. Włączyłam żelazko, które rozgrzało się do czerwoności i padło...
Tydzień później odmówiła współpracy pralka. Zamówiłam nową. "Fachowcy" dostarczyli ją w piątek, z dwugodzinnym opóźnieniem. Spieszyli się bardzo. Wstawiając pralkę wyrwali drzwi od lodówki. Już ponad dwa tygodnie czekam na "usunięcie szkody" przez ubezpieczyciela ( gorąco odradzam Hestię). 
W ramach kojenia zszarganych nerwów chciałam poszyć. Maszyna i jęknęła... i koniec. Dodatkowe ubezpieczenie wykupiłam w w/w Hestii - łatwo nie będzie. Wbrew zapewnieniom sprzedawcy, że ubezpieczenie obejmuje również transport sprzętu, musiałam zapłacić za kuriera; najbliższy serwis mają w Poznaniu (!). Trudno powiedzieć ile potrwa naprawa; kupiłam nową maszynę. Kilka dni temu uruchomiłam ją i ... padła.

Zszywam ręcznie narzutę z granny squares i odczuwam lekkie napięcie dotykając laptopa...

Narzuty i torby z przed kataklizmu.

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz