Oleodruk kupiłam na Kole. Dla mnie to Anioł czuwający, Sarenka mówi, że wygląda jakby chciał zepchnąć dziecko z kładki.
Rama była oszpecona nieudolną "renowacją" - po oczyszczeniu pomalowałam ją na złoto.
Barokowy przepych.
Sprzedający twierdził, że rama ma ponad sto lat; ciekawa jestem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz