Półka ze skrzynki prześladowała mnie już od dawna, szczęśliwie jednak nie miałam jej gdzie powiesić. Pomysł na umieszczenie jej w łazience spłynął na mnie nagle i od tamtej pory widziałam je wszędzie; w czasopismach, na blogach... Wracając z pracy przechodzę obok bazarku, stała tam skrzynka - samotna i smutna. Odkupiłam ją za 5 zł. Przetarłam papierem ściernym, niezbyt dokładnie, bo zależało mi na efekcie shabby. Pomalowałam na biało farbą akrylową.
Jestem w zachwycie.
Metalowe serce kupiłam w PEPCO za 9,90.
Porządki w łazience zaowocowały zmianą aranżacji na łazienkowej półce.
I znalazło się miejsce dla baletnicy z sh.
P.S. Półkę przykręciłam do ściany sama. Wiercenie trwało jakieś 3 minuty, dojście do tego jak zamontować wiertło zajęło mi jakieś 40 minut.
Witam,
OdpowiedzUsuńtu Bożena. Można napisać wiele, teraz raczej krótko: imponuje mi Twoja zaradność Joanno, gratuluję pomysłu!
Pozdrawiam,
B. z B.
Bożenko, dziękuję:) To, niestety nie mój pomysł - ale bardzo mi się podoba. Żałuję, że nie mam więcej miejsca, bo takie półki świetnie wyglądałyby w kuchni.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla całej rodzinki
Asia
Ta skrzynka jest boska!
OdpowiedzUsuńAda