Dziecko moje najwspanialsze wyjechało na ferie. Z psem Edwardem oczywiście.
To zwiastuje spadek nastroju i intensywne szycie. Na razie cztery komplety łóżeczkowe i kilka siatek.
Może uda się skończyć dziś jeszcze narzutę dla Bożenki, więc siadam do maszyny :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz