Do Biblioteki Narodowej trafiło pierwsze wydanie modernistycznej baśni " Historya o krasnoludkach i o sierotce Marysi" z 1895 roku. Jedyny taki egzemplarz w zbiorach publicznych.
Wielka radość.
Maria Konopnicka napisała tą historię do ilustracji zakupionych przez Michała Arcta w Niemczech. Autor pozostaje nieznany.
Ja się w Marysi i krasnoludkach zakochałam. Książkę można zobaczyć w naszej Polonie.
https://polona.pl/item/67831760/8/
A Joannę na filmie:
https://www.facebook.com/bnbiblioteka/videos/1529593910415617/?pnref=story
A w moim kubeczku kawa smakuje baśniowo.
Etykiety
szycie
(239)
patchwork
(223)
narzuta
(174)
dekoracje
(145)
szydełko
(136)
rękodzieło
(132)
zakupy
(95)
dom
(77)
poduszka
(76)
mieszkanie
(65)
recykling
(62)
torba
(57)
zabawki
(57)
Święta
(54)
torby eko
(49)
książka
(45)
pościel
(43)
vintage
(29)
Tilda
(28)
lalka
(26)
zawieszki
(24)
Czerwony Kapturek
(21)
remont
(21)
decoupage
(17)
Wielkanoc
(15)
podróż
(14)
bazar na Kole
(13)
kosz
(13)
igielniki
(11)
królik
(8)
klatka dla ptaków
(6)
maszyna do szycia
(6)
Edek
(5)
puszki
(5)
dywan
(4)
helloween
(3)
kosmetyczka
(3)
szpule
(3)
filc
(2)
meble z palet
(2)
pompon
(2)
półka
(2)
słodycze
(2)
walentynki
(2)
effe
(1)
katalog
(1)
leporello
(1)
manekin
(1)
szyld metalowy
(1)
taca
(1)
upcykling
(1)
wtorek, 30 maja 2017
piątek, 26 maja 2017
wtorek, 23 maja 2017
Muzeum Czerwonego Kapturka
Dziecięcy zestaw śniadaniowy KAHLA made in GDR.
Na Ebay znalazłam informację, że to lata 60', ale wygląda na późniejszy.
poniedziałek, 22 maja 2017
Torby. Znowu.
Upcykling w najczystszej postaci; kupon jeansu nabyty w sh, lalka szmacianka i kanwa z haftem również. Książę Karol z Dianą to ścierka kuchenna z 81 roku.
Reszta to zasłony.
środa, 17 maja 2017
czwartek, 11 maja 2017
Dywaniki ze ścinków
Żeby się nic nie zmarnowało przypadkiem. Wąskie scinki materiału zszywam w długą taśmę. Dywaniki dziergam na grubaśnym szydełku.
Mnóstwo czasu to zajmuje, ale efekt powala. Mnie przynajmniej powalił. Leżąc na podłodze zdjęcia robiłam.
Mnóstwo czasu to zajmuje, ale efekt powala. Mnie przynajmniej powalił. Leżąc na podłodze zdjęcia robiłam.
sobota, 6 maja 2017
Bezczynność szkodzi
Przeziębiona jestem. Dziś już lepiej - 11 godzin spałam. Nie cierpię takiego uziemienia - tak mi bardzo żal straconego czasu. Szyć nie mogę; słaba jestem i głowa mnie boli, ale zdjęcia zrobiłam wcześniejszych dokonań.
Turkusowa, w kucyki. I przewijak podszyty impregnowana tkaniną.
Turkusowa, w kucyki. I przewijak podszyty impregnowana tkaniną.
Fioletowo - księżniczkowa. Różowa poducha z tkaniny z postaciami a'la Sara Kay - prawdziwy vintage z lat 70- tych.
I ceglasto - pomarańczowa wykończona czarną lamówką.
Subskrybuj:
Posty (Atom)