Czarno - chabrowa z aksamitem.
Etykiety
szycie
(239)
patchwork
(223)
narzuta
(174)
dekoracje
(145)
szydełko
(136)
rękodzieło
(132)
zakupy
(95)
dom
(77)
poduszka
(76)
mieszkanie
(65)
recykling
(62)
torba
(57)
zabawki
(57)
Święta
(54)
torby eko
(49)
książka
(45)
pościel
(43)
vintage
(29)
Tilda
(28)
lalka
(26)
zawieszki
(24)
Czerwony Kapturek
(21)
remont
(21)
decoupage
(17)
Wielkanoc
(15)
podróż
(14)
bazar na Kole
(13)
kosz
(13)
igielniki
(11)
królik
(8)
klatka dla ptaków
(6)
maszyna do szycia
(6)
Edek
(5)
puszki
(5)
dywan
(4)
helloween
(3)
kosmetyczka
(3)
szpule
(3)
filc
(2)
meble z palet
(2)
pompon
(2)
półka
(2)
słodycze
(2)
walentynki
(2)
effe
(1)
katalog
(1)
leporello
(1)
manekin
(1)
szyld metalowy
(1)
taca
(1)
upcykling
(1)
wtorek, 28 lutego 2017
sobota, 25 lutego 2017
środa, 22 lutego 2017
There is no sunshine when she's gone...
Chandra chandrą, ale codzienne pytania "czy już zaszyłam się na śmierć, jak Sary nie ma?" zobowiązują...
wtorek, 14 lutego 2017
poniedziałek, 13 lutego 2017
niedziela, 12 lutego 2017
niedziela, 5 lutego 2017
Czachy i sowy
W weekendy wstaję około 5.00.
Wypijam kawę, oglądając filmy na temat psychopatów; prasuję, wychodzę z Edem, a potem szyję, szyję, szyję... i trochę sprzątam.
Czasem zmęczenie nie dopada takie straszne...
W tym tygodniu takie efekty:
I nabytki nowe; książki to prezent (baaardzo dziękuję!), a nici kupiłam w Outlecie Tkanin za 1 - 3 zł.
Wypijam kawę, oglądając filmy na temat psychopatów; prasuję, wychodzę z Edem, a potem szyję, szyję, szyję... i trochę sprzątam.
Czasem zmęczenie nie dopada takie straszne...
W tym tygodniu takie efekty:
Subskrybuj:
Posty (Atom)