Precz z minimalizmem

Najprzyjemniejsze było tworzenie. Natka wystartowała bladym świtem, w piżamie. Nawet Pitu małymi łapkami koraliki nawlekał.

Najtrudniej będzie wytrzymać z rozpakowaniem prezentów do jutra.

Skrzaty

Spełniłam sobie marzenie. Kupiłam "Skrzaty" i nacieszyć się nie mogę.
Moje Dziecko Naukochańsze dostrzegło fascynację - dostałam portrety moich ulubieńców.

Chodniki ze ścinków

Sto godzin cięcia i milion godzin dziergania.

Nie mogę się doczekać...

Najpiękniej jest wieczorem; zapalamy lampki i nie możemy się nacieszyć...

Mikołajkowo

Zielono - fioletowa

Pożegnanie jesieni

Ketchup i musztarda

Obie błyszczą i połyskują.

Starocie. Czy antyki ?

Sprzed I Wojny podobno. Powołany przeze mnie Bardzo Poważny Expert potwierdził.
Piękne są. Kapturki bliźniacze. I wilki.

Zaskakujące...

...ale to Czewony Kapturek. Pamiątka z  PRL-u.
I zestaw dla pierwszaka: kredki, linijka i kanapnik. I karty do gry. Dla pierwszaka hazardzisty.

Szalona Kapeluszniczka

Najbardziej lubię proces twórczy; patrzę z podziwem, jak wymyśla. Jest bardzo zaangażowana, przejęta. Czuć MOC TWORZENIA.
Pomagam z całych sił. Podziwiam kreatywność, nieszablonowość w myśleniu, odwagę.
Moja Córka jako Szalony Kapelusznik. W hołdzie "Alicji w Krainie Czarów".

Czarne flamingi

Dla wielbicielek Alicji w Krainie Czarów.
Spódnica z podszewki nabytej w Outlet Tkanin. Pięknie się układa i dostojnie szeleści. Jak suknia Marii Antoniny prowadzonej na szafot.
Torebki są książkami. Wolno zazdrościć.