Taki klimat lubię najbardziej. Babcine robótki, ręcznie wykonane przedmioty. Rzeczy, którym ktoś poświęcił czas i wysiłek. Mimo, że z rozkoszą oglądam przemyślane sklepowe ekspozycje, zawsze bezkonkurencyjne są dla mnie pchle targi, sklepy z używaną odzieżą i wszelkie komisy.
Narzutę kupiłam w sh za 30 zł (jest z bawełny), a poduszka to przetworzone serwetka z Kapturkiem; też z drugiej ręki.
Koronkowe poduszki też wygrzebałam w sh po 2 zł za sztukę.